Podczas spotkań z klientami bardzo często pojawia się pytanie o umiejętności komunikacyjne. Może to być wszystko, z dowolnej dziedziny życia. Prawda!

Przekonaj rozmówcę; wyjaśnij swoje zachowanie; poznaj szczegóły swojego zadania służbowego lub edukacyjnego; zapytać o drogę; poznawać i interesować się sobą; uzyskać określoną pozycję; Zrobić prezentację; zrozumieć z dzieckiem lub obrażonym sąsiadem; wytłumaczyć własnym rodzicom, że jestem już dorosłą pięćdziesięcioletnią dziewczyną... Prawie wszystko w naszym życiu dzieje się dzięki naszej umiejętności nawiązania kontaktu z drugim człowiekiem, zrozumienia jego potrzeb i aspiracji, przedstawienia własnego pomysłu i osiągnięcia porozumienia w takiej czy innej formie.

Ale, jak zawsze, nie wszystko jest tak proste, jak mówią psychoterapeuci. Okazuje się, że na każdym malutkim etapie mogą pojawić się przeszkody i trudności.

W prawdziwym życiu z jakiegoś powodu nie mogę otworzyć ust w kluczowym momencie. Albo wydaje mi się, że nikt nie chce mnie słuchać, bo nie jestem dla nikogo interesujący. Może nawet ja mówię jasno i konsekwentnie przedstawiam swoje pomysły, a potem ludzie zawsze, jakby konspiracyjnie, mówią, że to wcale nie było jasne. Może też być tak, że gdy stanowczo bronię swoich osobistych granic, ktoś może później nazwać to zachowaniem agresywnym. W pewnym momencie czuję się zbędny, samotny, inny, prawie UFO. A jednocześnie zupełnie nie rozumiem, jak sobie z tym nieszczęściem poradzić, jak sobie pomóc.

Można oczywiście szukać przyczyn i źródeł pochodzenia w dzieciństwie (i jest to jak najbardziej słuszne), można przypomnieć sobie wiele sytuacji psychotraumatycznych z całego mojego życia (które negatywnie wpłynęły na moją zdolność komunikowania się), można znaleźć bardzo nieuspołeczniony względny jest winny za wszystko (udowodniono, że genetyka nie odgrywa żadnej roli). Wszystko to będzie poprawne, ale całkowicie na próżno - ta informacja nie pomoże mi lepiej dogadać się z innymi. Co zrobić z tą wiedzą? Jak pomogą być przyjemniejszym w komunikacji?

Na szczęście istnieje skuteczna opcja. Możesz nauczyć się komunikować, nawet jeśli coś nie wyszło w młodym wieku. Trzeba skontaktować się z psychoterapeutą, poskarżyć się (to pierwszy krok!), ułożyć plan ratunkowy i zacząć działać. Psychoterapia ma do dyspozycji wiele narzędzi i teorii na temat tego, jak poprawić jakość umiejętności komunikacyjnych (nawiasem mówiąc, jednej z najdroższych dziś umiejętności miękkich). Najlepiej robić to w grupie, aby łatwo było obserwować, korygować na czas i zarządzać procesem. Oprócz bezpośredniego ćwiczenia umiejętności, w grupie mogę zdobyć doświadczenie w prawidłowym, uważnym traktowaniu mnie w różnych sytuacjach. Możesz uzyskać szczerą, szczerą informację zwrotną. I co bardzo ważne, jest bezpieczny.

Taka terapia daje zrozumienie prawdziwego stosunku innych do mnie, najlepszych i najgorszych opcji dla moich reakcji na czyjeś działania. Mogę zdobyć prawdziwe doświadczenie na żywo w grupie, zrobić rodzaj próby prawdziwego życia. A jeśli jest taka możliwość, pozostaje nadzieja na możliwość porozumienia się, cieszenia się komunikacją.